Mówi się, że Paryż to miasto idealne z wielu względów. Romantyczne dla zakochanych, bogate dla miłośników sztuki, inspirujące dla architektów, pełne możliwości dla biznesmenów, tętniące życiem dla imprezowiczów. Idealne jako tło dla wielu filmów, jako temat piosenek o miłości, a do tego jest jeszcze stolicą mody. Dobre o każdej porze roku, na jeden dzień, na weekend, tydzień, całe wakacje a nawet życie. Ale mówi się także, że jest przereklamowane, zatłoczone przez turystów, komercyjne, brudne, śmierdzące nie tylko serami, zamieszkiwane przez gburów mówiących wyłącznie po francusku. Myślę, że Ci, którzy odwiedzili Paryż, choćby na weekend, wiedzą, że warto się tam wybrać właśnie po to, aby wyrobić sobie własne zdanie na ten temat. Tutaj zabytki są wszędzie, większość budynków ma ogromne znaczenie historyczne, to właśnie w Paryżu zgromadzono najwięcej dzieł sztuki, to tu tworzyli jedni z największych malarzy i rzeźbiarzy na świecie, to również centrum polityczne i kulturalne Francji. Poza tym Paryż jest uważany za jedno w najpiękniejszych miast w Europie. Czy słusznie jest się czym, aż tak zachwycać?
Liczba zabytków, atrakcji turystycznych i miejsc po prostu wartych zobaczenia jest w Paryżu tak duża, że podczas kilkudniowej wizyty nierealne jest zwiedzenie wszystkiego. Nieskromnie muszę przyznać, że udało mi się zobaczyć całkiem sporo jak na pierwszy raz w Mieście Świateł.
Katedra Notre-Dame |
To co już podczas pierwszego spaceru zwróciło moja uwagę, to niepowtarzalny klimat i nastrój tego miasta. Niemal każda dzielnica, plac czy ulica ma swój specyficzny charakter. Pomimo tego, że stolica Francji powitała mnie deszczem, to właśnie światła odbijające się w zroszonym paryskim bruku uwiodły mnie bez reszty. Niemal natychmiast zapragnęłam przysiąść na kawie i croissant-cie w jednej z przecudownych kawiarenek i do rana podziwiać pięknie oświetlone kamienice.
Ciąg dalszy nastąpi...
Ładny jest Twój Paryż. Z jakiegos powodu mój był brzydki, bury i zupelnie nijaki. Klimatu, o którym piszesz zupełnie nie udało mi się znaleźć i postanowiłam "odłożyć" to miasto na później. Powoli przekonuję sie coraz bardziej i skłaniam do kolejnej próby... może wreszcie mnie oczaruje?
OdpowiedzUsuńŻyczę oczarowania :-) Pomimo kilku minusów, mnie jednak Paryż przekonał do siebie. A klimat i TO COŚ wyczułam już podczas pierwszego spaceru wzdłuż Sekwany :-) Być może to sprawka pory roku i mniejszej ilości turystów?
UsuńParyż ma w sobie magię, ma to coś, że każdy chciałby spędzić tam chociaż jeden dzień. Ja byłam dwa razy i póki co, wystarczy. Różne opinie krążą na temat Paryża ale podobnie jak Ty uważam, że trzeba się o uroku miasta lub jego braku przekonać na własne oczy. Bo nawet jeśli mamy wrócić z Paryża rozczarowani, to będzie to nasze własne rozczarowanie, a nie zasłyszane gdzieś od znajomych.
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane :-) Zbieram od jakiegoś czasu opinie i wychodzi na to, że Paryż jest miastem budzącym bardzo skrajne emocje.
UsuńParyz mnie zachwyca...ciagle, a ze ma wady?
OdpowiedzUsuńKażde miasto ma jakieś wady :-)
UsuńParyż jest dobrze rozreklamowany. Ale dla mnie to miasto przerażające do życia. Uważam je za idealny plener zdjęciowy i wystarczy. Jak chcesz znać bliżej moje zdanie to zapraszam: http://lifegoodmorning.blogspot.com/2013/02/o-tym-dlaczego-nie-zakochaam-sie-w.html
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam :-) Ale jeszcze wrócę, żeby się upewnić dlaczego się nie zakochałaś :-)
UsuńJak dla mnie jest cudowny.. spacery wśród niekończących się kamienic, restauracje i kawiarenki, jedzie w dzielnicy łacińskiej, Luwr z tak niewyobrażalną ilością dzieł sztuki, muzea.. Magia. Ja się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, są i pozytywne głosy :-) A myślałam, że tylko ja się tak zachwyciłam ;-)
Usuńjak cudownie!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńByłam w Paryżu dawno temu ale moje wspomnienie jest takie: wspaniałe zabytki, przyjemna atmosfera i... mało sympatyczni ludzie (niestety)...
Bylam w Paryzu dwa razy, chmmm raczej przebieglam... Chce wrocic, chyba dlatego, ze czuje niedosyt.Mnie chyba przeraza skrajnosc w tym miescie...piekne zabytki a na obrzezach kartonowe domki Romow. Bylam w szoku, kiedy w zeszlym roku wjezdzalismy do Paryza od strony Calais i taka wioske zobaczylismy na... rozjezdzie autostrad-z dwoch stron otaczaly ja drogi szybkiego ruchu,a w srodku biegaly male dzieci.I jeszcze urok odbieraja mu handlarze wciskajacy turystom w rece swoje produkty .
OdpowiedzUsuńByłam tam dawno,dawno temu. Jeszcze na wyjeździe klasowym :) Nie napiszę z czym mi się kojarzy Paryż, ale myślę, że każdy powinien zobaczyć go chociaż raz na własne oczy. Czy zachwyci ? Myślę, że to bardziej kwestia naszego nastawienia i tego, jakie mamy wyobrażenie tego miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Myślę, że ten deszcz dodatkowo spotęgował arię świateł tego miasta.
OdpowiedzUsuńAch Paryż... marzy mi się... Choć wiem, ze ma zwolenników i przeciwników. Ale znając mnie, pewnie byłabym zachwycona! :))
W Paryżu byłam dwa razy, ostatnio spędziłam w wakacje tam 10 dni. Mimo, że Paryż nie jest miastem idealnym, jest piękny, niepowtarzalny, z niesamowitą atmosferą, pięknymi zapachami (szczególnie z boulangerie;)). Daje okazję do zrobienia niesamowitych zdjęć, poznania ogromnej ilości sztuki i kultury, dobrej zabawy, a ponadto jest jednym z najbardziej wielokulturowych miast na świecie. Wystarczy zboczyć z turystycznego szlaku, wejść w miejsca, które nie są odwiedzane przez turystów i poznawać Paryż na nowo. Co do ludzi, to ja zastrzeżeń nie mam żadnych. Poznałam tam mnóstwo wspaniałych, pomocnych i gościnnych ludzi, którzy uczynili mój wyjazd tak wspaniałym, jaki był ;) Ale to może magia couchsurfingu ;D
OdpowiedzUsuńWitam, rzeczywiście Paryż wzbudza skrajne uczucia. Zdiagnozowano nawet syndrom załamania nerwowego na tym tle, a występuje szczególnie u Japończyków ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety, każdy przyjeżdża tutaj z już wykreowana wizja Paryża, która nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością.
Piękna architektura, muzea, uliczki, kamienice. Smród, syf, bałagan, wszędzie śmieci jak na wysypisku, metro obrzydliwe
OdpowiedzUsuń