Od wczoraj oczy całej Polski zwrócone są na rozśpiewaną i roztańczoną scenę Opery Leśnej w Sopocie. Wieczorową porą, organizatorzy festiwalu zapewnili widzom, między innymi, sentymentalną podróż muzyczną do czasów lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Tymczasem o 5:46 z najsławniejszego molo w Polsce, rozciągał się bajeczny widok na wschód słońca nad Bałtykiem... Słońce leniwie wynurzało się z wody po całonocnej, morskiej kąpieli... Zrobiło się romantycznie. No cóż, po prostu... I love Sopot :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania :-)