Spektakularne i dramatyczne, ulotne, zmienne, ale także miękkie i delikatne. Paryż po zmroku to prawdziwy świetlny teatr. Możecie powiedzieć, że szybko się zachwycam, ale jako miłośniczka piękna pokochałam to miasto od pierwszego wejrzenia. Banały?
Wszystko zaczęło się od widoku z mojego paryskiego okna. Zmrok, ruchliwa ulica, kino, kwiaciarnia, wypełnione po brzegi kawiarenki, a do tego gdzieś w tle słychać było muzykę graną na żywo. Nawet w styczniu nikt nie chowa się w głębi lokalu, wiele osób siedzi w kawiarnianych ogródkach. Tutaj życie towarzyskie kwitnie niezależnie od pory roku czy dnia tygodnia. Żaden przewodnik nie jest w stanie oddać niesamowitej atmosfery
podczas wieczornego spaceru, szczególnie gdy miasto skąpane jest w deszczu.
Wieża Eiffla
Złośliwie można mówić, że wygląda jak ogromny słup energetyczny, że to tylko kupa żelastwa niepasująca do reszty perełek architektonicznych jakimi szczyci się stolica Francji. Ale gdy po zmroku, o każdej pełnej godzinie, przez minutę mieni się tysiącami świateł to kolana miękną i rzeczywiście czuć magię. Jest tak parysko, że bardziej się nie da :-)
Nocna panorama miasta
Widok z samego czubka Wieży Eiffla.... No cóż, nie znam takich słów które mogłyby w rzeczywisty sposób oddać moje wrażenia. Miałam ochote przywiazac się do barierki i zostać tam chociażby do rana. Zobaczcie sami:
Spacer wzdłuż Sekwany
Martwiłam się, że się zawiodę Paryżem, że stworzyłam
sobie w głowie tak nierealną wizję tego miasta, że rzeczywistości ciężko
będzie nadążyć. Myliłam się. Zostałam pozytywnie zaskoczona i
oczarowana niezliczoną ilość razy. Podczas jednego spaceru można ogarnąć wzrokiem, bardzo dużą część miasta, gdyż główne zabytki są położone w stosunkowo niewielkiej odległości od siebie. Można przejść się romantycznymi mostami, tajemniczymi zaułkami, ale i
szerokimi bulwarami. Niemal każda uliczka zachęca aby przystanąć i zrobić zdjęcie. A do tego wyspa Île de la Cité z wspaniałą Katedrą Notre Dame.
Luwr
Tu przeszłość spotyka się z teraźniejszością. Dostojny budynek i nowoczesne, szklane piramidy. To połaczenie od początku wzbudzało wiele kontrowersji, ale wystarczy odrobina światła by zamienić ten gigantyczny kompleks w zjawiskowe dzieło sztuki.
WINDĄ DO NIEBA
Długo rozważałam czy wjechać na Wieżę Montparnasse. Skoro widziałam już panoramę miasta ze wzgórza Montmartre i z samej Wieży Efffla to po co się powtarzać? Po fakcie stwierdzam, że nie wiem, czy jest w Paryżu miejsce z którego to miasto wygląda cudowniej. Wątpię. Warto wydać te kilkanaście Euro, w 38 sekund wjechać najszybszą windą w Europie na 59 piętro tego wieżowca i spędzić na jego dachu nawet kilka godzin. Szczególnie gdy nie ma tłumów. Sama wieża to nic specjalnego, raczej zwyczajny, podstarzały biurowiec. W jednym z przewodników przeczytałam: "Wieża Montparnasse oferuje najlepszy widok Paryża, gdyż jest to jedyne miejsce, z którego tej wieży nie widać." Coś w tym jest....
MOULIN ROUGE
Ten klasyk po prostu trzeba zobaczyć, a najlepiej właśnie nocą. Za dnia Pigalle niczym specjalnie się nie wyróżnia, nocą jednak miejsce to staje się prawdziwie erotycznym centrum miasta. Czerwone neony, odważne reklamy i wydłużająca się z minuty na minutę kolejka chętnych aby wziąć udział w słynnym spektaklu "Feerie". Warto to przeżyć. Pewnie jeszcze lepiej było by zasiąść z lampką francuskiego szampana na widowni kabaretu, ale cena, ok. 150 Euro, delikatnie odstrasza.
Wiem, że kolekcja jest niepełna, ale liczę na to, że przy kolejnej okazji uzupełnię moją nocną galerię w zdjęcia Mostu Aleksandra III, Łuku Triumfalnego czy biznesowej dzielnicy La Défense.
Zdjęcia wspaniałe! Jestem pod wielkim wrażeniem szczególnie tych z Wieży Eiffla, że takie nie rozmazane, bo wyobrażam sobie, że może tam trochę wiać. No i sama wieża w nocy robi ogromne wrażenie. Ja widziałam ją tylko za dnia, ale w planach (choć odległych) mam zobaczenie jej jeszcze raz ::)
OdpowiedzUsuńDzięki! Muszę powiedzieć, że zarówno Wieża jaki całe miasto według mnie jest najpiękniejsze właśnie nocą. Koniecznie pojedź jeszcze raz :-)
UsuńTe wszystkie zdjęcia sprawiają, że mam wrażenie, iż głównie nocą spacerowałaś po Paryżu. Spałaś w ogóle?
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, Paryż to miasto świateł. Niewiarygodne, ile tam prądu idzie. Wydawałoby się, że życie zaczyna się dopiero po zmroku.
I nawet wieża Eiffla zrobiła teraz na mnie wrażenie. Choć miała być tylko okresowym eksponatem, w Paryżu zapuściła korzenie i nie ma szans, by się stamtąd ruszyła. Bez niej to nie byłoby to samo miasto.
Trochę spałam :-) Staraliśmy się wcześnie wstawać i zwiedzać do późnych wieczorów, aby jak najlepiej wykorzystać szybko upływający czas. Właściwie to jestem na siebie zła, że nie pojechałam w tyllleee miejsc także nocą, np pod Łuk Trumfalny....
UsuńUwielbiam te zdjęcia robione na długiej ekspozycji. Wyglądają bajecznie!
OdpowiedzUsuńParyż... Chyba nocą jeszcze piękniejszy, niż za dnia. Od filmu "O północy w Paryżu" choruję na wyprawę tylko po to żeby błąkać się tymi uliczkami właśnie nocą :)
Chyba tak, chyba piękniejszy :))) Teraz mam ochotę obejrzeć ten film, uwielbiam go, a poza tym oglądanie filmów kręconych w miejscach po których się dopiero co spacerowało jest podwójnie przyjemne. . Długa ekspozycja wymiata, chociaż ja się dopiero uczę :-)
UsuńWspaniale zdjecia, wszystkie bez wyjatku!!
OdpowiedzUsuńDziękuuuuję, bardzo mi miło :D
UsuńŚwietne zdjęcia i klimat - przekonałaś mnie... pojadę tam jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Już Ci zazdroszczę podróży :-)
UsuńGdy oglądam nocne zdjęcia Paryża, a szczególnie Luwru to czuję się trochę tak jak w powieści Dana Browna. Piękne zdjęcia, naprawdę masz talent !
OdpowiedzUsuńJejku dziękuję :-)
UsuńNo ja sobie Paryża bez wieży Eiffla nie wyobrażam, ani za dnia, a juz tym bardziej nocy! Musi być i już! Nawet jako kupa żelastwa - niech sobie ją nazywają jak chcą! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne świetliste zdjecia Ci wyszły! :))))
No ja też! Zachwyciłam się! Nawet przywiozłam sobie Wieżyczkę do domu, chociaż nie jestem zbieraczem pierdół i raczej nie zwożę sobie pamiątek :-P
UsuńCudowne zdjęcia! Muszę koniecznie w końcu pojechać do Paryża, zachęcasz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam! Mam nadzieje, że kolejne posty przekonają Cię w 100 % :-)
UsuńCudowne zdjęcia! Przyznam szczerze, że mimo, że byłam na wieży i w dzień i w nocy, takich pięknych widoków nie miałam okazji widzieć. Może kwestia pogody czy coś... Zdradź tą tajemnicę jakiego sprzętu fotograficznego używasz? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) :-) Aktualnie mam około 7, może nawet 8-letnią, wymęczoną już lustrzankę Sony Alpha 350. Większość tych zdjęć robiłam ze statywu, który tachałam ze sobą przez cały wyjazd. Ale bez niego byłyby strasznie niewyraźne.
UsuńDo Paryża nigdy mnie nie ciągnęło, ale Twoje zdjęcia zachęcają! Deszczowy Paryż nocą... Brzmi interesująco :) Widok z wieży Montparnasse robi niesamowite wrażenie!!
OdpowiedzUsuńParis is always a good idea!
UsuńWłaściwie wszystkie panoramy zrobiły na mnie ogromne wrażenie :-)
Piękne zdjęcia! Też baaaardzo podobał mi się widok z Wieży Montparnasse, może dlatego, że pięknie widać całe miasto, łącznie z Więżą Eiffela. Polecam jeszcze wjazd na górę Centrum Pompidou. Chociaż nie jest tak wysoko jak na wieżach, to też pięknie widać miasto, zwłaszcza okolice Marais. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na Pompidou brakło mi czasu, ehhh...następnym razem to sprawdzę ;-)
UsuńPrzepiękne zdjęcia. O tak Paryż jest magicznym miastem. Ja nie mam za bardzo zdjęć nocą, ale może jeszcze kiedyś tam wrócę... Nie wyświetla mi się, że masz nowe posty... Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem co to sie dzieje z moim blogiem... Jeśli masz mnie dodana do obserwowanych to powinny się wyświetlać aktualne posty... Mnie sie Twoje wyświetlają... :((((
UsuńOczywiście dziękuję za miłe słowa :-)
UsuńMnie rowniez nie wyswietla sie, ze dodalas nowy post :-( .Wieza Eiffla noca jest piekna, kocham ja taka nocna i te zdjecia zrobione z niej przywolaly wspomnienia sprzed 5 lat :-)
OdpowiedzUsuńŁo mamo.... Ty także masz mnie w obserwowanych i się nie wyświetlam....? Coś mam chyba nie tak... Napisałam do bloggera, ale obawiam się, że moje pytanie wpadło w czarna dziurę.... i nawet echa nie usłyszę
UsuńParyż nocą jest chyba jeszcze piękniejszy niż za dnia, a na pewno bardziej magiczny! Twoje nocne zdjęcia to arcydzieła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zgadzam się, chyba nocą jest najpiękniejszy :-)
UsuńAhh, tęskno się zrobiło :( Na pewno tam wrócę!
OdpowiedzUsuńJa też, na 100% :-)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMasz rację, Paryż nocą to po prostu magia...
Całkiem nieźle prezentuje się to "światło".
OdpowiedzUsuńCiekawe eksperymenty ze światłem, długim czasem naświetlania itp. :) Uwielbiam duże miasta nocą!
OdpowiedzUsuńDzięki, troszkę się pobawiłam, to fakt :-)
UsuńOstatni raz ze statywem chodziłam blisko dziesięć lat temu - podziwiam wytrwałość! Ja teraz często nawet aparatu w dłoni nie trzymam, bo obie dłonie mam zajęte przez dziecięce. Może kiedyś jeszcze powrócę do statywu, bo zdjęcia są REWELACYJNE! W Paryżu byłam będąc w ciąży z pierwszym synem, mam same dobre wspomnienia, a przerwa jest na tyle długa, że powinnam odświeżyć pamięć ;) Jeszcze raz gratuluję wytrwałości i PIĘKNYCH zdjęć!
OdpowiedzUsuńJa natomiast chodziłam z nim po raz pierwszy :-) Miałam ochotę troszkę pobawić się światłem, a poza tym wydaje mi się, ze moje wysłużone obiektywy potrzebują już lekkiego wspomagania. :/
UsuńJak zawsze przecudowne fotki.
OdpowiedzUsuńPodróże w przystępnej formie
Wspaniałe zdjęcia, poprawiły mi humor :) oby więcej takich!
OdpowiedzUsuń