Okazuje się, że porządki
przedświąteczne mają jednak pewne plusy! Zdarza się, że w zakamarkach zapomnianych
szuflad, pod stertą rachunków i dokumentów znajdzie się coś co potrafi wywołać
uśmiech na twarzy, nawet w ponury, deszczowy wieczór. Otóż wczoraj, wśród swoich
‘skarbów’ znalazłam listę marzeń podróżniczych, własnoręcznie napisaną w notesie tak
na oko z siedem, może osiem lat temu! Patrząc z perspektywy czasu na te bazgroły, z
wewnętrzną radością stwierdzam, że moje marzenia nie specjalnie uległy zmianie.
Co nieco udało się zrealizować, co nieco zweryfikowała rzeczywistość a pewne miejsca mam w najbliższych planach. Ale
ogólnie nie jest źle :-)
Postanowiłam, że wzbogacę tę listę i położę
pod choinką z nadzieją, że niedługo coś się spełni…. W końcu zbliża się magiczny czas cudów, prawda?
- Spacerować wzdłuż pól lawendowych w Prowansji
- Spędzić wakacje ‘Pod słońcem Toskanii’
- Zwiedzić ponownie Wenecję i tym razem popłynąć gondolą
- Przeżyć karnawał w Wenecji
Zjeść prawdziwą sałatkę grecką w Grecji- Włożyć rękę do Ust Prawdy w Rzymie jak bohaterowie filmu "Roman Holiday"
- Skosztować Porto na plaży w Portugalii
Zwiedzić Chorwację. Całą!Podziwiać wschód słońca na SaharzeZwiedzić Turcję i polecieć balonem nad KapadocjąOdwiedzić ponownie Barcelonę- Pomieszkać trochę w Paryżu jak Audrey Hepburn w ‘Sabrinie’
- Zobaczyć Wieżę Eiffla w śniegu
- Przybić piątkę z Myszką Miki w Disneylandzie
- Włóczyć się cały dzień i całą noc po Budapeszcie
Polecieć na KanaryZobaczyć rafę koralowąPocałować Sfinksa w.. nos i dotknąć piramid- Unosić się bezwładnie na tafli Morza Martwego
- Zwiedzić Gibraltar
- Zachwycić się Zorzą Polarną
- Ujrzeć wierzchołek Kilimandżaro o świcie
- Zapalić cygaro na kubańskiej plaży
- Przepłynąć fiordy Norweskie i usiąść na czubku języka trolla
- Opalać się na Seszelach
- Stanąć oko w oko z 'wielka piątką' podczas Safari w Kenii
- Pogłaskać Buddhę po brzuchu w Tajlandii
- Dać się wciągnąć przez Bangkok
- Zobaczyć Malediwy póki jeszcze są…
- Wjechać na najwyższy budynek w Dubaju
- Mauritius albo Madagaskar - just see....
- Zobaczyć gejzery i gorące źródła w Parku Narodowym Yellowstone
- Wypić kawę w New Yorku
- Przejść przez Wielki Kanion
- Wracając z Capri, zaśpiewać: "Pamiętasz Capri wśród kwiatów i słońca, pamiętasz morze niebieskie wśród skał...."
A tak poza tym to zwyczajnie usiąść pod
drzewem z butelką wina i przez chwilę o niczym nie myśleć…
Chyba stworze taka liste i moze cosik sie spelni z niej w przyszlym roku?chmmmmm sie rozmarzylam....
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz swoją stworzyć, bardzo przyjemnie jest coś wykreślać z takiej listy :-) Mnie przychodzi do głowy tyle pomysłów, że miejsca na blogu by nie starczyło na wypisanie wszystkich ;-) Ale już w styczniu spełniam kolejne marzenie, czyli PARYŻ W ŚNIEGU :-)
OdpowiedzUsuńWow...super....W Paryzu bylam 2 razy, ale tylko na krotkich spacerkach...marzy mi sie prawdziwe zwiedzanie...zatem zaczne od tego chyba moja liste hihih
UsuńMnie czeka spacerek prawie 5 dniowy więc liczę, że sporo zobaczę :-) Z niecierpliwości już przygotowuję plan, chociaż pewnie i tak wszystko potoczy się swoim rytmem :-)
UsuńTeż mam taką listę u siebie na blogu -zapraszam do przejrzenia - sprawia frajdę :)
OdpowiedzUsuńLista światowa w trakcie przygotowywania ;)))
Ooo, już idę szukać :-) Chyba każdy ma taka listę, nawet jeśli nie na kartce czy w komputerze, to na pewno w marzeniach :-) I zgadzam się, że jest frajda! Pozdrawiam
Usuńwow, wiele z Twoich niezwykłych marzeń sie spełniło, gratuluję, aż sama nabrałam ochoty, aby stworzyć sobie taka listę i zaraz to zrobię, a Twój blog bardzo mi sie spodobał, obserwuję i pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, faktycznie kilka marzeń się spełniło :-) Odwiedziłam też parę wspaniałych miejsc, również tych bliższych, których zupełnie nie wiem czemu nie było na liście a są wspaniałe, jak np. Praga czy Skalne Miasto w Czechach. Zabieram się za uzupełnienie relacji ;-)
OdpowiedzUsuńDołączam do klubu mających takie listy :). Dzięki Tobie czuję się zmobilizowana i jeszcze dzisiaj usiądę i ją zaktualizuję. Szkoda tylko, że więcej do tej listy dopisuję niż odhaczam, ale jest tyle pięknych miejsc, do których chciałabym dotrzeć...Życzę Ci realizacji pozostałych punktów z listy, niektóre moje podróżnicze cele są takie jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne, warto marzyć! Z tego co widzę to zwiedziłaś wiele, chciałabym zobaczyć tyle co Ty :-) Podróżowałaś po miejscach z mojej drugiej listy i strasznie zazdroszczę Ci tej Tajlandii! Może kiedyś, może za rok...
UsuńŚwietny pomysł z taką listą i fajny zbiór zdjęć.
OdpowiedzUsuńSuper, że sukcesywnie spełniasz stopniowo swoje marzenia! Tak trzymaj!
"Zachwycić się Zorzą Polarną" ehhh... to również moje marzenie :)
Pomysł z posiedzeniem pod drzewem z winem też zawsze jest dobry :)
Po przeczytaniu Twojej pierwszej relacji z Nowej Zelandii pytam się ja siebie: Czemu jej nie wpisałam na listę???!
UsuńSporo z tego bym wzięła dla siebie. Ale widzę też, że dużo udało się zrealizować. Mam nadzieję, ze niedługo wszystkie pozycje będą skreślone.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. Ale już powinnam dopisać kilka pozycji. Ostatnio zaczęłam marzyć o Indiach i Nepalu na własną rękę ^_^
UsuńBardzo ciekawa lista marzen i piekne zdjecia. zycze spelnienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam ochotę zorganizować objazdówkę po Włoszech, wtedy miałabym szansę skreślić kilka pozycji na raz :-)
UsuńBardzo fajny blog podróżniczy;) Zapraszamy do czytania naszego bloga podróżniczego: http://RepublikaPodrozy.pl/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Republika Podróży
RepublikaPodrozy.pl
Dziękuję, na pewno do Was zajrzę :-)
UsuńOoo, ja dzisiaj swoją właśnie uaktualniłam, a tu kolejne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńKilka nam się pokrywa, kilka z Twoich udało mi się zrealizować.
W tym roku planuję karnawał w Wenecji, dołączysz się? ;)
Chętnie bym się dołączyła, ale na przełomie stycznia i lutego jestem w innym mieście miłości - Paryżu :-) Więc tym razem mogę nie dać rady... No chyba, że wygram w Lotto ;-)
UsuńTo biegnij po kupon ;)
UsuńNa Sylwestra kupię sobie cały pakiet kuponów :-) Z plusem, a co!
Usuń